Section 10 6 Forbidden Links And Other Outrages

Zakazane linki i inne zniewagi

If the Web has a central function, it's linking. Publish a page and anyone can link to it, right? Well, not always.

Jeśli Internet ma jakąś główną funkcję, to będzie nią linkowanie. W końcu jeśli ktoś opublikuje stronę, to chyba każdy może podać do niej odnośnik? Cóż… jak się okazuje nie zawsze tak jest. .

Sometimes it's just a bad idea. I would be very unlikely to link to a site I considered harmful, such as a site advocating violence. If the link served a specific journalistic purpose, however, it's conceivable I'd include it, but even then I'd think long and hard first. Where we draw the line on such matters tends to be a personal and professional decision. Most of all, we need to think about it in terms of ethics and news judgment.

Czasami linkowanie to po prostu zły pomysł. Raczej nie zamieściłbym odnośnika do strony której treść uznaję za niebezpieczną, na przykład promującą przemoc. Jeśli jednak zamieszczenie odnośnika miałoby mieć konkretny cel dziennikarski, to istnieje szansa że bym go opublikował, ale nawet wtedy zastanawiałbym się nad tym długo i głęboko. Tylko od nas zależy gdzie wyznaczamy granicę w takich sprawach, są to decyzje o charakterze osobistym jak i zawodowym. Najważniejsze jest to, że wszyscy musimy myśleć o kontrowersyjnym linkowaniu w kategoriach etycznych i oceniać publikowanie takich odnośników pod kątem konieczności zaistnienia linkowanych stron w mediach.

But that assumes I'm allowed to make the link. Several corporate spats have tested that assumption. In 1997, Ticketmaster, the event-ticketing company, sued Microsoft because Microsoft's city-guide company was linking deep into the Ticketmaster site, straight to the page describing the event, rather than routing people through Ticketmaster's virtual front door (the homepage). A judge ended up ruling that deep links were legal.

Ale takie podejście zakłada że publikowanie odnośnika jest dozwolone. Tymczasem w wielu korporacyjnych sporach to założenie zostało wystawione na próbę. W 1997 Ticketmaster, firma zajmująca się rezerwacją biletów, pozwała do sądu Microsoft ponieważ jedna ze spółek związanych z Microsoftem publikująca przewodniki miejskie zamieszczała „głębokie” odnośniki do strony firmy Ticketmaster które prowadziły bezpośrednio do danego wydarzenia, zamiast kierować ludzi przez wirtualne drzwi wejściowe serwisu, czyli jego stronę główną. W wyroku sędzia stwierdził że takie linkowanie jest legalne.

What made the case strange was Ticketmaster's unwillingness to use technology better; it's not difficult to block someone from deep-linking into a site. If Ticketmaster was so upset about Microsoft's action, all it had to do was stop the referrals. Of course, this begged a question: why was Ticketmaster unhappy at having business directed its way? Ticketmaster's explanation that it had a right to control access by insisting all visitors start from their front page never washed with me. [282]

Ta sprawa była dziwna gdyż firma Ticketmaster nie chciała w lepszy sposób wykorzystać technologii; nie jest trudno zablokować komuś możliwość głębokiego linkowania. Jeśli Ticketmaster był tak niezadowolony z poczynań Microsoftu, to wystarczyło zablokować odpowiednie skierowania. Oczywiście, prowokuje to pytanie : dlaczego Ticketmaster był tak niezadowolony z faktu że ruch był kierowany na jego serwis? Nigdy nie przekonało mnie wyjaśnienie firmy, że ma ona prawo kontrolować dostęp do swojej strony poprzez wymaganie by wszyscy użytkownicy zaczynali jej przeglądanie od strony głównej [282].

A much more serious case of "forbidden links" was the case of Universal v. Reimerdes, and it takes some explaining.

Znacznie poważniejszy przykład „zakazanych linków” dotyczy sprawy Universal v. Reimerdes. Wymaga ona nieco wyjaśnień.

When the DVD format was first being developed, the film studios, paranoid over copyright issues, and the cartel of companies that controlled the DVD format got together to create an encryption standard. The standard was developed to prevent people from playing DVDs on devices that hadn't been authorized for playing them. Owners of DVDs could copy the files containing the digital data, but they couldn't play them. The software encryption code used to keep the files from being cracked was called CSS, which stood for Content Scrambling System.

Gdy powstawał format DVD, studia filmowe paranoidalne na punkcie praw autorskich oraz kartel firm kontrolujących format połączyły siły by stworzyć wspólny standard szyfrowania. Standard ten powstał by przeszkodzić ludziom w odtwarzaniu DVD na urządzeniach które nie były autoryzowane w tym celu. Właściciele DVD mogli kopiować dane ale już nie mogli ich odtwarzać. Oprogramowanie i kod szyfrujący który chronił w ten sposób pliki nazwano CSS (Content Scrambling System, System Szyfrowania Treści).

But in September 1999, a Norwegian teenager named Jon Johansen (and other unidentified individuals) cracked the code, which by almost any account was weak protection indeed. Johansen said he wanted to play his DVDs on computers running the Linux operating system, for which there were no authorized DVD players. His work, which he called DeCSS, was posted on the Internet, where people adapted it for other operating systems. The studios panicked because their absolute control over DVD playback had been compromised.

Ale we wrześniu 1999 roku, norweski nastolatek Jon Johansen (i inni niezidentyfikowani osobnicy) złamali kod, który pod każdym względem okazał się bardzo słabym zabezpieczeniem. Johansen powiedział że chciał odtwarzać swoje DVD na komputerze działającym pod Linuxem, na który nie było żadnych autoryzowanych odtwarzaczy. Jego program który nazwał DeCSS został umieszczony w Internecie, gdzie ludzie zaadaptowali go na potrzeby innych systemów operacyjnych. Studia wpadły w panikę, gdyż ich absolutna kontrola nad odtwarzaniem DVD została złamana.

Lawsuits followed, including one in Norway. Johansen was charged with violating copyright law and was acquitted by a Norwegian court. The prosecution appealed, and another trial was held. He was acquitted again.

Konsekwencją były pozwy, w tym jeden w Norwegii. Johansen został oskarżony o naruszania praw autorskich i został uniewinniony w norweskim sądzie. Oskarżyciele wnieśli apelację, i odbył się kolejny proces. Johansen został znowu uniewinniony.

Meanwhile, in a case with serious implications for journalism, several studios sued the editor of a hacker magazine called 2600. By posting the DeCSS code on the 2600 web site, and by linking to other sites containing the code, the movie companies said Eric Corley, the magazine's editor, was violating the Digital Millennium Copyright Act for making technology that could be used to circumvent copyright protections available to others. The studios won, and in the process tore down some vital First Amendment protections, as we'll see.

Tymczasem w sprawie mającej poważne konsekwencje dla dziennikarzy, kilkanaście wytwórni filmowych pozwało redaktora hackerskiego magazynu 2600. Według filmowców redaktor tego magazynu Eric Corley naruszył Digital Millennium Copyright Act (DMCA) gdyż udostępnił innym technologie umożliwiającą obejście systemu zabezpieczeń praw autorskich poprzez zamieszczenie kodu DeCSS na serwisie periodyku i linkowanie do innych stron zawierających ten kod. Studia filmowe wygrały. Jak się przekonamy, zwycięstwo to naruszyło kilka kluczowych elementów ochrony prawnej gwarantowanej przez Pierwszą Poprawką.

In a series of rulings starting in 2000, a trial court in New York, and later the Second Circuit Court of Appeals, upheld the notion that while code is speech entitled to First Amendment protection, "functional" code has a second-class status, and therefore can be banned because of unlawful uses it might enable, even if there are lawful uses. In response to these rulings, cyber-activists have put the DeCSS code on T-shirts. They've posted it in the haiku form of poetry and a variety of other formats that, no doubt, could be ruled illegal but which demonstrate the essential illogic of the ruling. But such satiric reactions don't diminish the club now in the hands of the copyright holders and governments, should they choose to wield it selectively against individuals.

Od 2000 r. miała miejsce seria wyroków sądu w Nowym Yorku a później Drugiego Sąd Apelacyjnego utrzymujących w mocy traktowanie kodu jako materiału który jest objęty Pierwszą Poprawką z zastrzeżeniem że kod ''funkcjonalny'' jest kodem drugiej kategorii, a przez to może być zakazany z powodu możliwości jego bezprawnego wykorzystania, nawet jeśli istnieją inne, legalne metody jego stosowania. W odpowiedzi na te wyroki, cyber-aktywiści zaczęli drukować kod DeCSS na T-shirtach, pisać go w formie haiku i wielu innych formatach. Taka działalność mogła być bez wątpienia uznana za nielegalną, ale jednocześnie stanowiła dobitną demonstracją bezsensowności wspomnianych orzeczeń. Te satyryczne reakcje nie zmieniły w niczym faktu, że właściciele praw autorskich i rząd dostali pałkę, którą mogli od tego momentu używać selektywnie przeciwko konkretnym ludziom.

Second, and even more alarming, the courts agreed that even linking to the offending code—that is, posting a hyperlink to a web page containing the code, even one outside U.S. jurisdiction, was also violating the law. The trial judge, supported by the appeals court, said hyperlinking under these circumstances could be proscribed. [283]

Po drugie, co jest jeszcze bardziej alarmujące, sądy uznały że nawet linkowanie do kwestionowanego kodu - to jest publikowanie hyperlinków do stron zawierających kod jest bezprawne, nawet jeśli strony te znajdują się poza jurysdykcją USA. Sędzia, wspomagany przez sąd apelacyjny stwierdził że w takich okolicznościach hyperlinki mogą być zaskarżane[283].

The potential stifling effect of this ruling is obvious should copyright holders choose to pursue it. Neither my employer nor I were sued by the movie studios when I also linked to DeCSS code from my blog. Was I a more "legitimate" journalist than Corley? The court effectively made that distinction, but it was a frightening one. As Mark Lemley, a University of California-Berkeley law professor, told the online magazine Salon:

Potencjalny efekt cenzorski tych orzeczeń stanie się oczywisty jak tylko właściciele praw autorskich zechcą go wywołać. Ani ja ani mój pracodawca nie zostaliśmy pozwani gdy podałem odnośnik do kodu DeCSS na moim blogu. Czy jestem bardziej ''usankcjonowanym'' dziennikarzem niż Corley? W rzeczywistości to sąd dokonał tego rozróżnienia, które jest jednocześnie bardzo przerażające. Jak powiedział Mark Lemley, profesor prawa na Uniwersytecie w Kalifornii-Berkeley w wypowiedzi dla internetowego magazynu Salon:

The court clearly tries to limit the circumstances in which linking leads to liability, but nonetheless, the fact that [the court is] saying it's illegal to make reference to information that resides somewhere else—well, that's got some troubling implications for, among other things, the news media; if Salon, for example, wants to show its readers what all the fuss is about [with DeCSS], reporters could be pulled into court and asked why they decided to link to the information. I can imagine that there will be a lot of litigation over the intent of the press, and a lot [of] reporters in court. [284]

To jasne że sąd chce ograniczyć okoliczności które prowadzą do odpowiedzialności prawnej za linkowanie, ale mimo wszystko fakt że [sąd] mówi o tym że niedozwolone jest zamieszczanie odnośników do informacji która istnieje gdzie indziej - cóż, ma to niepokojące implikacje między innymi dla mediów. Jeśli na przykład Salon chciałby poinformować czytelników o co chodzi w tym całym zamieszaniu [z DeCSS] dziennikarze mogliby zostać wezwani do sądu i zapytani dlaczego zdecydowali się linkować do tej informacji. Mogę sobie wyobrazić że doprowadziłoby to do wielu spraw o intencje mediów, i wielu dziennikarzy trafiłoby przed sąd[284].

The good news is that, as far as I know, this scenario hasn't come to pass. But the potential remains, with another danger lurking. If judges can say that one kind of journalist is legitimate and another kind of journalist is not, the entire concept of grassroots media is threatened. We are creating a division that a) doesn't exist and b) should chill all so-called "legitimate" journalists. Does this mean journalists will be licensed someday?

Dobra wiadomość jest taka, że o ile wiem ten scenariusz jeszcze się nie spełnił. Ale ciągle istnieje taka możliwość, a w tle czai się inne zagrożenie. Jeśli sędzia stwierdzi że jeden rodzaj dziennikarstwa jest usankcjonowany a drugi nie, to cała koncepcja dziennikarstwa oddolnego jest zagrożona. Tworzymy podział który a) nie istnieje b) powinien przerazić wszystkich tzw. „usankcjonowanych” dziennikarzy. Czy to wszystko oznacza że dziennikarstwo będzie w przyszłości wymagało licencji?

The DVD-CSS case raised another free-speech issue when the movie industry sued a Texas man in a California court, alleging his posting of the DeCSS code amounted to stealing trade secrets. His lawyers, including attorneys from the EFF, pointed out that, given the widespread dissemination of the code, it was hardly a trade secret anymore. The court agreed. [285] Score one for common sense.

Sprawa DVD-CSS zyskała nowy wymiar jeśli chodzi o ochronę wolności słowa gdy przemysł filmowy zaskarżył pewnego Teksańczyka przed sądem w Kalifornii, za rzekome naruszenie tajemnicy handlowej poprzez publikowanie kodu DeCSS. Jego prawnicy, w tym adwokaci z EFF podnieśli że biorąc pod uwagę szerokie rozpowszechnienie kodu nie stanowi on już tajemnicy handlowej. Sąd zgodził się z tym[285]. Punkt dla zdrowego rozsądku.

The copyright debate goes far, far beyond attacks on speech and linking. It goes to the heart of the Internet and technology. We'll explore this further in the next chapter.

Debata związana z prawami autorskimi wykracza znacznie poza ramy ataku na wolność słowa i zamieszczenie odnośników. Jest to spór o serce Internetu i technologii. Więcej o tym starciu w następnym rozdziale.

Poprzednia strona <--> Następna strona

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-NonCommercial-ShareAlike 3.0 License