Kilka miesięcy temu byłem członkiem zespołu, który miał zrealizować projekt dotyczący praw człowieka i jednocześnie oparty o dziennikarstwo obywatelskie. Warunkiem startu projektu było otrzymanie przez nas pieniędzy z MSZ - niestety nie udało się :( Wszystko miało dziać się pod egidą jednej z krakowskich uczelni.
W dużym skrócie : do PL (kraków) miała przyjechać na dwutygodniowe warsztaty z zakresu dziennikarstwa (w tym obywatelskiego) grupa Białorusinów (szczegóły rekrutacji na białorusi nie są istotne). Kuliminacją warsztatów miałą być realizacja na terenie KRK mini-projektu z zakresu dziennikarstwa rozproszonego, przy wykorzystaniu blogów, telefonów komórkowych.
Póżniej przeszkoleni przez nas "liderzy" mieli wrócić na białoruś, do swoich regionów, i tam mieli rozpocząć działalność jako dziennikarze, wykorzystując materiały, sprzęt i wiedzę przez nas dostarczone. Miał jednocześnie powstać portal internetowy, na który Białorusini mieli wysyłać zebrane informacje, zdjęcia, filmy. Zespół redakycjny portalu miał zarządzać całością, wyznaczać zadania, zbierać rozproszone informacje w spójne tematy.
Niestety, grantu nie dostaliśmy. Nie znałem wtedy ksiażki którą teraz tłumaczę, ale sądze że projekt spodobałby się autorowi :]